Wegetariański ramen grzybowy z miso
- kamilkajankowska
- 27 sty 2019
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 1 wrz
Fanką ramenu jestem już od ładnych kilku lat. Pierwszymi ramenami w życiu zajadałam się 6 lat temu podczas podróży do Japonii. Potem przestałam jeść mięso i szukałam czegoś wegetariańskiego, i tak trafiłam do barcelońskiego Koku Kitchen. Jeśli będziecie w Barcelonie, warto tam zajrzeć. Ostatnio moją miłością jest łódzki Ato Ramen. Zawsze, gdy jestem w Łodzi u rodziców, muszę tam wpaść przynajmniej raz. Do Ato Ramen prawie zawsze jest długa kolejka i trzeba swoje odstać, nieczęsto na deszczu i zimnie, ale warto! Ich wegański ramen z grzybami i curry jest przepyszny! Mnóstwo makaronu, grillowane grzyby, zielenina, kukurydza, wędzone tofu... rewelacja!
Nie byłabym sobą, gdybym w końcu nie zabrała się za samodzielne przygotowanie ramenu. Testowałam już różne wersje, dzisiaj zapraszam Was na grzybowy ramen z dodatkiem pasty miso. Ale to nie koniec, pojawią się na blogu i inne wersje! Mój ramen jest wegetariański ze względu na dodatek jajka, ale bez problemu możecie go zweganizować pomijając jajko. Jeśli jednak jadacie jajka, nie pomijajcie ich, ponieważ marynowane jajka w ramenie są genialne!
Jak przygotować wegetariański ramen?
Przygotowanie ramenu jest bardzo proste, jedyne co, to część rzeczy należy przygotować 1-2 dni wcześniej. Do przygotowania mojego ramenu użyłam głównie składników łatwo dostępnych. Pozostałe (mirin, makron na ramen, pasta miso) kupicie w sklepach azjatyckich i przez internet. Od razu zaznaczam, że to moja interpretacja ramenu, poza przepisem na marynowane jajka, nie korzystałam z żadnych przepisów.
Składniki na zupę:
2,5 litra bulionu warzywnego bez dodatku soli
garść grzybów suszonych
ok. 400 g świeżych grzybów (u mnie białe pieczarki, pieczarki portobello, boczniaki i shitake, ale możecie użyć tylko pieczarek)
tłuszcz do smażenia (np. masło klarowane, olej rzepakowy itp.)
ok. 5 łyżek pasty miso, 1 łyżka sosu sojowego, pieprz
Przygotowanie:
Suszone grzyby moczyć w niewielkiej ilości wody minimum 1 godzinę, a najlepiej 12 godzin. Świeże grzyby pokroić w paski lub plasterki i smażyć na rozgrzanym tłuszczu przez kilka minut. Połowę grzybów odłożyć na bok, a resztę wraz z suszonymi grzybami i wodą, w której się moczyły, dodać do bulionu. Całość gotować przez ok. godzinę, następnie zmiksować. Do zupy dodać grzyby, której wcześniej odłożyliśmy na bok, sos sojowy i trochę pieprzu. Pastę miso rozrobić z niewielką ilością zupy w szklance i dodać do zupy. Ilość pasty miso będzie zależała od jej rodzaju, dlatego najlepiej najpierw dodać trochę mniej i potem ewentualnie zwiększyć jej ilość. Pamiętajcie, że pasta miso jest bardzo słona i dlatego bulion powinien być bez soli. Zupy z pastą miso nie należy też gotować, bo wtedy pasta straci część swoich wartości.
Składniki na marynowane jajka (przepis pochodzi z
jajka (z reguły w restauracjach podają po pół jajka na miskę ramenu, ja lubię zjeść 1 całe jajko, a mojemu mężowi zdarza się zjeść dwa jajka, także ilość jajek zależy od Waszych preferencji)
1 łyżka sosu sojowego na każde jajko
1 łyżka wody na każde jajko
0,5 łyżku mirinu na każde jajko
0,5 łyżeczki cukru na każde jajko
Ugotować jajka do preferowanej miękkości. Ja lubię miękkie żółtko, ale nienawidzę choćby minimalnie płynnego białka, także dla siebie gotuję jajka 7,5 minuty. Z kolei mój mąż woli bardziej miękkie jajka i dla niego idealne jajko to takie, które gotowało się 6 minut. Jajka w temperaturze pokojowej wkładamy przy pomocy łyżki do wrzącej wody i od tego momentu liczymy czas, dobrze jest ustawić minutnik.
Składniki marynaty wymieszać.
Ugotowane jajka schłodzić w zimnej wodzie, obrać, umieścić w woreczku strunowym i zalać marynatą. Woreczek z jajkiem i marynatą umieścić w miseczce, którą należy wsadzić do lodówki na minimum 12 godzin. Ja ostatnio marynowałam jajka prawie 2 doby. Co jakiś czas dobrze jest przełożyć woreczek na drugą stronę tak, żeby jajka dobrze się zamarynowały z każdej strony.
Pozostałe składniki:
makaron na ramen (tym razem użyłam tego)
po kilka łyżeczek kukurydzy z puszki na każdą porcję ramenu
trochę świeżej zieleniny (np. szpinak, rukola, rukiew wodna)
płaty nori (akurat tym razem ich nie użyłam)
drobno posiekany szczypiorek
Gdy wszystkie składniki są gotowe, w misce umieścić porcję makaronu, zalać ją zupą i na górze ułożyć pozostałe składniki, całość posypać szczypiorkiem. Jeść od razu po przygotowaniu!

