top of page

Burgery wegetariańskie (sojowe)

Burgery są ostatnio w modzie, także burgery wegetariańskie. Nic dziwnego, są smaczne, można dowolnie eksperymentować z dodatkami, a samych rodzajów kotletów do burgerów są tysiące. Oczywiście burgery mogą być niezdrowe, jeśli ociekają tłuszczem, są polane mnóstwem sosów z dodatkiem chemii, a bułka składa się z samych konserwantów. Ale mogą też stanowić bardzo zbilansowany posiłek.


Dzisiaj chciałabym Wam pokazać burgery sojowe. To moje pierwsze doświadczenie z drobną kostką sojową, do tej pory robiłam tylko kotlety z całych ziaren soi i czasami używałam kostki sojowej a la schabowe. Drobny granulat sojowy kupiłam po raz pierwszy i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Bardzo fajnie się lepi z niego kotlety, świetnie imituje prawdziwe mięso mielone, także można go z powodzeniem wykorzystywać do wszystkich potraw, w których składzie jest mięso mielone. Sama przymierzam się do sosu bolognese w wersji wegetariańskiej, ale póki co zapraszam na burgery sojowe ;-).

Składniki (na ok. 12 burgerów):

  •  250 g drobnego granulatu sojowego (proteiny sojowej)

  • ok. 3 kubków bulionu warzywnego

  • 3 łyżki parmezanu

  • 2 jajka

  • sos sojowy

  • opcjonalnie drobno posiekana i zeszklona na oleju cebula

  • bułka tarta

  • czosnek granulowany, pieprz, kurkuma, suszone lub świeże zioła np. tymianek, rozmaryn, natka pietruszki

  • dodatkowo: bułki do burgerów, surowe warzywa np. sałata, ogórek, pomidor, kiełki, karmelizowana cebula, różne sosy i dipy np. guacamole, pasta z fasoli, ketchup, musztarda

Przygotowanie:

Kostkę sojową zalać kilkoma łyżkami sosu sojowego, dokładnie wymieszać, dodać przyprawy (czosnku i ziół można dodać dużo), a następnie powoli dodawać gorący bulion, cały czas mieszając. Kostka sojowa ma się zrobić miękka, ale pod żadnym pozorem nie może być za miękka, dlatego lepiej nie dodawać całego bulionu do razu. Odstawić całość na chwilę, po czym dodać resztę składników, w razie potrzeby doprawić jeszcze. Masa powinna przypominać masę na tradycyjne kotlety mielone, jeśli jest za rzadka, należy dodać więcej bułki tartej.

Z gotowej masy lepić kotlety, odstawić je do lodówki, żeby się schłodziły, a następnie smażyć na rozgrzanym tłuszczu. Kotletów nie trzeba panierować, ale jeśli ktoś chce, może to zrobić.

Gotowe kotlety wkładać do bułek razem z ulubionymi dodatkami. Ja tym razem podałam je z guacamole, ketchupem, pomidorem, sałatą, kiełkami, karmelizowaną cebulą i ogórkiem kiszonym.

Komentarze


bottom of page