Lasagne (lazania) ze szpinakiem i fetą
- kamilkajankowska
- 27 wrz 2010
- 2 minut(y) czytania
Dziś przeniesiemy się do Włoch, które chyba wszystkim kojarzą się z pizzą i wszelkiego rodzaju makaronami. Jednym z moich ulubionych dań jest lasagne. Tym razem w wersji szpinakowej.
Składniki:
makaron lasagne (najlepiej poddany wstępnej obróbce termicznej)
300 g świeżego szpinaku
200 g sera feta
pół cebuli
ok. 150 ml sosu pomidorowego
ok. 50 g śmietany 15%
ok. 300 g startego sera (najlepiej mozarella, ale może być też inny np. gouda)
1 jajko
ząbek czosnku
pieprz, ostra papryka w proszku, rozmaryn, suszona bazylia, oregano, sól ziołowa, olej do smażenia
Przygotowanie:
Cebulkę drobno siekamy i wrzucamy na rozgrzany olej, smażymy przez 2-3 minuty, po czym dodajemy partiami szpinak. Gdy szpinak zwiędnie, dodajemy czosnek i fetę, i dusimy na wolnym ogniu, lekko ugniatając łopatką ser. Doprawiamy pieprzem (feta jest dość słona, więc nie ma potrzeby, by dosalać masę) i następnie wbijamy jajko, mieszamy całość i dusimy jeszcze przez chwilę. Masa powinna być lekko płynna (tak żeby makaron mógł się ugotować), dlatego w razie potrzeby można dodać trochę śmietany lub mleka.
Sos pomidorowy wlewamy razem ze śmietaną do miseczki, dodajemy paprykę (mniej więcej 1 łyżkę), sól ziołową (ok. pół łyżeczki), rozmaryn (szczyptę) i bazylię (1-2 łyżki).
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180 stopni. W naczyniu żaroodpornym układamy płaty lasagne, na to wylewamy masę, przykrywamy płatami, jeszcze raz wylewamy masę i ponownie przykrywamy płatami lasagne. Całość zalewamy sosem pomidorowo-śmietanowym. Ja na naczynie o wymiarach 22 cm/30 cm zużywam przeważnie 9 płatów lasagne, ale wszystko zależy oczywiście od wymiarów makaronu.
Naczynie wkładamy do piekarnika na ok. 25 minut, po czym wyjmujemy, posypujemy lasagne serem i oregano, i pieczemy jeszcze przez kwadrans. Ser powinien lekko zbrązowieć. Podany czas odnosi się do lasagne, poddanej wstępnej obróbce termicznej. Jeśli mamy zwykły makaron, wówczas czas pieczenia wynosi ok. 90 minut (ser dodajemy na kwadrans przed końcem pieczenia).




Komentarze